Powiadają ze jesteśmy dziećmi nocy, tworami mroku, zesłannikami samych piekieł. Jedni maja nas za nocne straszydła które trzeba wytępić, lub za plugawe, bezmyślne bestie.
Lecz i są tacy, którzy uważają nas za samych półbogów, przypominających w połowie człowieka.
To właśnie my od stuleci stąpamy po ziemiach Sosarii, poznając jej najgłębsze tajemnice, kryjąc się cały czas w cieniu, okrywając się płaszczem mroku. To właśnie my posiadamy nadludzka sile i cząstkę bogów płynącą w naszych żyłach.
Podobnie jak u samych bogów, u nas tez powstawały kłótnie i liczne konflikty, dzielące nas na oddzielne, samowolne grupy-kasty.
Od stuleci wampiry tworzyły pozornie silna jedność.
Lecz było wielu takich którzy chcieli zaznać wolności, oddzielić się od reszty, stworzyć cos własnego, lepszego...
Pierwsze ziarna nowej kasty zasiała Gamlara - jedna z najstarszych i najbardziej cenionych wampirzyc, która postanowiła obdarować swoja cząstką boskiej mocy i wiedzy mnie...
Gdy zabrakło mojej mistrzyni, uważanej przez wielu za wampirza matkę, w moim lodowatym i plugawym sercu nastała pustka, a równocześnie narodziła się z gniewu siłą, która była mi potrzebna do kontynuowania dalszych celów - stworzenie nowej kasty i przedłużenie najstarszych tradycji wampirów.
Po wielu ciężkich latach, które ciągnęły za sobą liczne spory z moimi własnymi braćmi, rozlewanej wzajemnie krwi, spisków które trwały bez końca, udało się wreszcie postawić mury pierwszej oddzielnej kasty. Mój wielki cel, mroczne, tajemne siedlisko w którym skrywamy upragniona przez nas wiedze, zawarta w księgach. Miejsce w którym najbardziej godni posiedli dar bogów, przsiegajacy wierność kodeksowi kasty i zgłębianiu wiary jaka jest nasza Trojca.
W przeciwieństwie do innych wampirzych kast staramy się tworzyć idealne wampirze społeczeństwo, budowane nienawiścią, okryte tajemnica, kontrolowane tyrania bezwglednej mistrzyni.
Zgłębiając nasza wiedze i wamprza moc potrafimy tez zasilać nasze szeregi "ghulami" efekt naszych eksperymentów nad czarna magia i wampirzym darem. Obleśne, bezmyślne twory, budzące postrach, od początku przeznaczone do służenia nam i wspierania naszych sil.
W tradycjach wampirów często się mówi o "świętych wojnach" które sa mocno powiązane z wiara w naszego Glaaifhesta.
Nie jesteśmy bandytami, złodziejami którzy robią to dla siebie chcąc się wzbogacić. Wielka Trojca tworząc nas miał w tym swój cel, a my odwdzięczając się, rozlewamy krew śmiertelnych oddając odpowiedni hołd.
Krew jest symbolem i siłą wampira, która w odpowiednich rytuałach umacnia w sile naszych twórców. Dlatego często skupiając się na polowaniach, uczymy się, jak stać się idealnymi łowcami kasty, a równocześnie zgłębiamy w tym nasza wiarę. Nie tylko zabijanie śmiertelnych przynosi uciechę naszemu Ojcu, ale tez wśród nich rozsyłanie różnych chorób, cierpienia, klątw, plugawienie ich świątyń, starając się bezcześcić ich Bogów. Często w naszych sidłach śmiertelni staja się naszymi niewolnikami lub szpiegują i donosząc o najswizszych wiadomościach ze świata ludzi.
Nazwaliśmy siebie "Vynnth" a naszym celem jest rozwijać nasza kastę, gdyż jeszcze wiele tajemnic czeka na swoje odkrycie. Chcemy zesłać tyranie do świata śmiertelnych i rzucić ich na kolana, ku chwale naszego Ojca Glaaifhesta, twórcy wszystkich immortha..